Zbliża się koniec roku, co oznacza, że rozpoczął się sezon podsumowań i prognoz. W przypadku rynku złota, jak zawsze możemy liczyć na raport Światowej Rady Złota. Najważniejszym wydarzeniom tego roku przyjrzał się dyrektor ds. strategii rynkowej, John Reade. Czy tegoroczne zjawiska będą miały swoją kontynuację w nadchodzących 12 miesiącach?
WIOSENNE KŁOPOTY I JESIENNY PRZEŁOM
Punktem wyjścia do rozważań Reade`a stała się analiza kluczowych czynników, które wpływały na ceny złota w 2. połowie 2018 roku. Ekspert przypomina o zapoczątkowanej w kwietniu tendencji spadkowej, która utrzymała się aż do sierpnia, kiedy cena uncji złota przekroczyła barierę 1160 USD. Wspomniana obniżka ceny kruszcu postępowała równocześnie z umacnianiem się dolara. W górę szybowały również wyceny akcji na amerykańskiej giełdzie. Katalizatorami dla tych wydarzeń były m.in. cięcia podatkowe przeprowadzone przez Trumpa oraz regularne podwyżki stóp procentowych.
Koniec dobrej passy nastąpił wraz z nadejściem jesieni, kiedy niepokój związany z gospodarkami wschodzącymi zaczął przenikać na rynki zachodnie. W październiku doszło do głośnej i gwałtownej wyprzedaży akcji np. spółek technologicznych. W wielu przypadkach 1 dzień wystarczył, aby wyzerować wzrosty wypracowane przez kilka miesięcy.
INDEKSY W DÓŁ, POPYT NA ZŁOTO W GÓRĘ
Czerwony kolor w notowaniach giełdowych indeksów jak zwykle sprzyjał cenom złota, które w końcu wróciły na tory wzrostu, stabilizując się powyżej granicy 1200 USD za uncję. Spadek zainteresowania akcjami oraz wciąż stosunkowo niskie ceny kruszcu przełożyły się na skok popytu. W III kwartale zapotrzebowanie na sztabki i monety ze strony inwestorów prywatnych było o 28% wyższe w stosunku do analogicznego okresu w poprzednim roku. W przypadku banków centralnych wzrost wyniósł 22%. (Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.)
CO PRZYNIESIE ROK 2019?
Zdaniem Reade`a najważniejszym czynnikiem napędzającym ceny złota w nadchodzącym roku pozostanie zapotrzebowanie na bezpieczne inwestycje. Generować mają je przede wszystkim uwarunkowania makroekonomiczne, takie jak czynnik strachu czy niskie stopy procentowe. Na wzrost popytu zadziała również przewidywane spowolnienie gospodarcze, na które wskazują takie sygnały jak:
- rosnący protekcjonizm
- napięcia w Europie związane z Brexitem
- spadek entuzjazmu wywołanego obniżką podatków w USA
- wojny handlowe.
Reade uważa, że jeśli wymienione czynniki nałożą się na siebie, skala przyszłorocznych inwestycji w złoto może osiągnąć poziom z czasu kryzysu finansowego w latach 2008-2009. Przypomnijmy, że właśnie wtedy rozpoczął się największy cenowy rajd XXI wieku, którego finał nastąpił w 2011 roku, kiedy padł historyczny rekord na poziomie 1900 USD za uncję.
HAMOWANIE NA HORYZONCIE
Wizje hamującej gospodarki snują nie tylko eksperci zagraniczni. W opublikowanym przez BGŻ BNP PARIBAS raporcie "Makrotrendy: I Kwartał 2019" czytamy, że średni roczny wzrost PKB najważniejszych gospodarek zwolni:
- USA: z 2,9 do 2,1
- Europy Zachodniej: z 1,9 do 1,4
- Chin: z 6,2 do 6,0.
Spadek ma także nie ominąć Polski, która dotychczas szczyciła się wysoką odpornością na światowe recesje. Zdaniem ekspertów BGŻ tym razem czynniki zewnętrzne wezmą górę. Chodzi przede wszystkim o protekcjonizm i spadek konsumpcji w strefie euro, które przyniosą obniżkę popytu na polskie towary i usługi, co w oczywisty sposób uderzy w krajowych przedsiębiorców, a dalej ich pracowników oraz rodziny. Według przewidywań tempo wzrostu PKB Polski spadnie z 5,1 do 3,4*.
*Dane w % jako średnia w okresie.
DOBRY CZAS NA ZŁOTO
W kontekście prognozowanego spowolnienia światowych gospodarek Reade podkreśla, że mamy teraz bardzo dobry moment na rozszerzenie swojego portfela właśnie o złoto. Wiele wskazuje, że kolejne kwartały przyniosą stopniowy wzrost notowań. Z uwagi na swoją wysoką płynność złoto może posłużyć zarówno jako źródło zysków, jak i długoterminowe zabezpieczenie na wypadek kryzysu. Z kolei aktualne niedoszacowane znacznie obniża barierę wejścia na rynek.
Na podstawie: "World Gold Council reveals market outlook for 2019" (www.miningglobal.com) oraz "Makrotrendy: I Kwartał 2019. Spowolnienie na horyzoncie" (BGŻ PNB PARIBAS).
